Generalnie długo zastanawiałam się czy zacząć bloga. Pierwotnie wydawało mi się to trudne, ale myliłam się. Cały czas eksperymentuję z wyglądem, ustawieniami i innymi rzeczami.
Wreszcie stwierdziłam, że dlaczego by nie? Czasu to nie zajmuje za dużo (póki co) a przy okazji można przedstawić swoje zdanie i nawet się wyżalić.
Dzisiaj generalnie mnie trafiło. Przedwczoraj na drzwiach wejściowych na klatkę schodową pojawiła się informacją, że od 9 do 15 nie będzie wody w dniu 29.01.14. Dzisiaj rano wstałam o 7 woda była, ale po 9 już usłyszałam tylko gulgotanie w kranach.
Dobrze, że mam mineralną niegazowaną i trochę wody w czajniku, żeby Niecierpliwemu dziecku zrobić mleko - i nic poza tym. Ani się umyć, ani posprzątać, ani ugotować. Dobrze, że już wczoraj zajęłam się jedzeniem.
Teraz czas na mleko dla Niecierpliwego dziecka a potem na obiad dla mnie.
Spaceru dzisiaj niet to nie dość, że termomentr pokazuję -7 to jeszcze wiatr wieje tak, że człowiec zamienia się w sopel lodu po minucie pobytu na dworze...
Zdjęcie ze strony http://www.contiki.com/ (Festiwal śniegu w Sapporo)
No comments:
Post a Comment