Monday, December 29, 2014

Tuesday, December 9, 2014

Pearl mask - Sephora

Wreszcie się zdecydowałam :).

Po czytaniu bloga azjatyckiego cukru, babie po 30-tce odbiło :P.

Tuesday, December 2, 2014

W drodze do Krakowa

No więc nadszedł ten straszny dzień egzaminu ACCA. Zwlekłm się z łóżka o 3 nad ranem żeby pojechać do Krakowa na egzamin.

Saturday, November 29, 2014

Fryzjer i nie tylko :)

Czas zaczął jakby przyspieszać. Zostało już coraz mniej czasu do zamknięcia roku księgowo i podatkowo w mojej nowej firmie...
A ja sobie dodałam extra zadania na grudzień.

Saturday, November 8, 2014

Regeneracja skórek i paznokci

Ostatnio, a właściwie w trakcie ciąży zainteresowałam się trochę kosmetykami przeciwstarzeniowymi oraz innymi. Sprawcami były blogi urodowe (głównie azjatyckicukier), no bo co można robić pod koniec ciąży na zwolnieniu? Ile można prać sprzątać i ganiać po sklepach??

Ostatnio wzięłam na "tapetę" odżywki do paznokci i skórek.
Moim problemem są przesuszające się skórki i dodatkowo "odchodzące" w okół paznokci. W praktyce oznacza to, że często robią mi się bolesne zadziory, które namiętnie obgryzam - choć staram się z tym walczyć. 
W przeszłości (jako małe dziecko) obgryzałam też paznokcie, ale tego już się dawno oduczyłam. Natomiast nadal dość często się rozdwajają się się i są łamliwe.

Poniżej przedstawiam wyniki "badań" organoleptycznych dwóch odżywek:
1. Inglot Cuticile Care (skład: Vitamina A+E+F, olejek jojoba, olej z pestek moreli, olej ze słodkich migdałów, masło shea, phytokeratine, bisabolol);
2. Regenerum do paznokci (skład: Vitamina A+E, olej z orzeszków makadamia, olej z pestek winogron, olej ze słodkich migdałów, olej cytrynowy

 

Jako pierwszą zakupiłam odzywkę firmy Inglot: Inglot Cuticile Care:
źródło: inglotaustralia.com

Generalnie mam bardzo dobre zdanie o kosmetykach tej firmy. Jest to jedna z kilku firm polskich, które robią karierę na całym świecie. Uwielbiam ich lakiery, tusze do rzęs, róże i inne.

Jednakże na tej odżywce srogo się zawiodłam. Jeśli chodzi o sposób aplikacji to jest łatwa i przyjemna. Najpierw trzeba się "nakręcić" końcówką aby odżywka spłynęła na pędzelek ale ok. nie jest to wielki problem.
Sama odżywka ładnie pachnie i dobrze rozprowadza się na skórze w okół paznokci. 

Niestety, u mnie odżywka ta nie sprawdziła się kompletnie, i to mimo że stosowałam ją regularnie nie zauważyłam poprawy. Co gorsze po godzinie, dwóch od nałożenia, naskórek był tak samo suchy jak przed nałożeniem, a nawet czasami miałam wrażenie, że jeszcze suchszy niż był. Dlatego, jak napisałam wyżej jestem bardzo zawiedziona...

No cóż na jakiś czas odłożyłam odżywkę, i jako że chodzę na manicure to problem skórek zniknął na czas jakiś.

No, ale że ostatnio brak czasu doskwiera to i manicure odpadł. Najbliższy planuję dopiero na grudzień :(, a moje paznokcie i skórki w okół nich wyglądały nie bardzo, to postanowiłam zaufać reklamie. Tym razem wybór mój padł na kolejnego polskiego producenta, firmę Alfofarm Farmacja Polska Sp. z o.o. i ich produkt Regenerum do do paznokci:

źródło: wizaz.pl

Z zasady nie kieruję się reklamami przy zakupie kosmetyków i wybieram raczej te polecane przez innych użytkowników, ale w tym przypadku reklama obiecuje całkiem niezłe efekty :) więc zrezygnowałam z mojego sceptycyzmu. Póki co stosuję ten preparat od ponad tygodnia i staram się aplikować go raz - dwa razy dziennie. Aplikacja jest w zasadzie identyczna jak przy Inglot. Jedyną różnicą jest to, że z tubki należy odżywkę delikatnie wycisnąć aby spłynęła ona na pędzelek.

Moje paznokcie, w porównaniu z innymi, widzianymi na blogach, a traktowanych Regenerum o niebo lepiej wyjściowo. Więc skoro pomógł przy gorszych problemach to przy moich sprawuje się się świetnie

Cena - cena w obu odżywek jest podobna więc... jeśli miałabym polecać, to stanowczo Regenerum. Jednakże, mimo i skóra każdego człowieka składa się z tych samych warstw, to jednak inaczej reaguje na takie środki kosmetyczne. Może zdarzyć się tak, że dla jednej osoby Inglot będzie dobrym wyborem a dla innych Regenerum.
Ja ze swojej strony stawiam na Regenerum.

Z innej beczki - tata pojechał do Szczecina, a Menżu ponoć czuje się gorzej niż czuł. Chory facet to tragedia w domu :) :) :)

Friday, November 7, 2014

55,3 kg - jeszcze 5,3 do idealnej wagi...

Długi weekend u rodziców nie sprzyja gubieniu wagi...

Ale zawzięłam się i od poniedziałku staram się jeść mniej i zdrowiej.

Dzisiejszy jadłospis
1. woda z cytryną;
2. śniadanie:
- chleb Sonko 7 ziaren - 2 kromki z serkiem Almette śmietankowym + mieszanka kiełków;
- 0,5 czerwonej papryki
3. 2-gie śniadanie:
- jogurt naturalny z dodatkami: borówki amerykańskie, żurawina, migdały, otręby owsiane, siemię lniane;
4. obiad:
- zupa pomidorowa z makaronem razowym;
a przed wyjściem z pracy jeszcze 2 mandarynki :)
5. kolacja:
- sałatka (nie zjadłam w pracy): mix sałat, ogórek długi, gotowany kalafior, zioła włoskie, czosnek, mieszanka kiełków. To wszystko skropione oliwą z oliwek + kotlet mielony

A na deser :) - popcorn z mikrofali - i tyle na temat diety. Mam nadzieję, że jutro pójdzie lepiej.

Pojawiam się i znikam - 2 długie weekendy...

No i po długim weekendzie. Ale właśnie zaczynamy 2 :) więc jest ok.

Saturday, October 18, 2014

Jesień...

Eh, znowu odzywam się po długim okresie nieobecności... ale brak czasu mnie zabija, a brak snu powoduje, że wyglądam jak zombie.

Thursday, October 9, 2014

2 miesiąc za nami...

2 miesiące mieszkania we Wrocku za nami.
Od tego czasu:
- mamy oboje pracę;
- coraz mniej lubię komunikację miejską we Wrocku
- Niecierpliwy dzieć jest bogatszy o prawie 4 zęby (o tym dalej);
- nastała jesień;
- Niecierpliwy dzieć choruje.

Sunday, September 21, 2014

Breastfeeding vs. bottles :)

Ekm... obiecałam sobie, że odpuszczę ten temat, ale niestety powraca on co jakiś czas w telewizji i gazetach. Co gorsza w gazetach (szczególnie) dla przyszłych i młodych mam.

Friday, September 5, 2014

Ostatnie podrygi :)

Eh, to moje ostatnie podrygi :). Nie wiem kiedy teraz znajdę czas na jakiekolwiek pisanie, nie wspominając o nauce na grudniowy egzamin...

Thursday, September 4, 2014

O tym jak znalezienie pracy może uszczęśliwić człowieka

Dzisiejszy, drugi już post, o pracy :).

Niecierpliwe dziecię

Znowu blog poszedł w zapomnienie.
Dzisiaj będzie nieco więcej postów, jako że to moje ostatnie podrygi.

Pierwszy post o Niecierpliwym dzieciu.

Saturday, August 30, 2014

D. Tusk szefem Rady Europejskiej

No i stało się to co przepowiadała większość dziennikarzy i innych politykierów - polski premier został szefem Rady Europejskiej.

Monday, August 18, 2014

Goście, goście i po gościach...

No i goście pojechali. Z ich powodu nie zaglądałam tutaj przez tydzień, ale też nie było kiedy.
Nie dość, że goście to jeszcze Niecierpliwy dzieć się rozchorował. 
Zaczęło się od temperatury w piątek, a w poniedziałek poszło w katar i kaszel. Z tym zresztą walczę do dzisiaj.

Wednesday, August 6, 2014

GOATBED j-music

Jak wiadomo oglądam z Menżem anime. W związku z tym mam też zawsze ulubione muzyczne kawałki z owych anime. 

2 tydzień we Wrocławiu

No i zaczęliśmy 2 tydzień we Wrocławiu :). Poszło całkiem sprawnie. 
Menżu tylko nieco nieszczęśliwy ponieważ okazało się, że krótkie spodnie i najprawdopodobniej bojówki musi schować głęboko do szafy, bo w firmie jest dress code :P.

Friday, August 1, 2014

I dokonało się :P

No i dokonało się. Jesteśmy we Wrocławiu - już od poniedziałku. 
I nawet mamy neta. O dziwo poszło szybko bo już we wtorek mieliśmy podłączoną sieć.

Jak zwykle piszę gdy dzieć śpi :)

Wednesday, July 23, 2014

Monday, July 14, 2014

CZego będzie mi brakować we Wrocławiu

Im bliżej wyjazdu tym dziwniej. Przez weekend zastanawiałam się czego będzie mi brakować we Wrocławiu.

Friday, July 11, 2014

Co nowego - w niedalekiej przyszłości

Trochę update'owałam listę podglądanych blogów.

Dzięki blogowi Skośne oczy postanowiłam powrócić do słuchania j-popu. Cóż stara (prawie) miłość nie umiera.

Thursday, July 10, 2014

PPD, czyli trochę mniej perfekcyjna Pani domu :)

Zauważyłam pewną prawidłowość. Im dłużej w domu siedzę tym bardziej nic mi się nie chce...
Dotyczy to również sprzątania.

Wednesday, July 9, 2014

Ikebana

Dawno nic nie pisałam na temat naszej pamiętnej podróży do Japonii :). 
Czas więc powrócić. Tym razem o Ninna-ji Temple.

Tuesday, July 8, 2014

Przeprowadzka coraz bliżej

W weekend pierwszy raz zostawiliśmy Niecierpliwego dziecia samego z dziadkami, a sami udaliśmy się na poszukiwanie mieszkania we Wrocławiu.

Mogę coś napisać bo dzieć poszedł spać - upał wykańcza nas wszystkich. Dzisiaj jest koło 33 st. w cieniu. Nie mam serca zabrać jej w ten ukrop na spacer więc póki co czekamy w mieszkaniu, aż nieco się temperatura obniży.

Sunday, June 29, 2014

I weekend się kończy

Eh, cisz i spokój. Niecierpliwy dzieć śpi a Menża nie ma - tenisuje się dzisiaj cały dzień.

Monday, June 23, 2014

Przesilenie letnie??

Obiad się robi :)
Niecierpliwe dziecię śpi.
Menża nie ma...
Nic tylko napój z palemką i wypoczywać...

Wednesday, June 18, 2014

Rozmowa o pracę - dlaczego po wysłaniu CV się nikt nie odzywa?

Dzisiaj na LinkedIn ktoś popełnił wpis, dlaczego po wysłaniu CV na ogłoszenie o pracę nikt się nie odzywa.
Oto te punkty:

Monday, June 16, 2014

Wreszcie zakupy... tylko dla mnie

Wczoraj, jak zwykle w weekend byliśmy u rodziców. Pogoda była świetna więc siedzieliśmy na dworze. Aż do 18.00, kiedy to zaczął się pierwszy mecz mundialu wyznaczony na ten dzień: Szwajcaria - Ekwador (wynik: 2:1). Ale ja nie o tym chciałam.

Monday, June 9, 2014

Problemy z cerą - ratunku!!!

No i znowu kilka dni nie zaglądałam, ale mam wytłumaczenie, od środy jest tak gorąco, że nie ma czym oddychać...

Weekend jak zwykle minął szybciej niż powinien, ale taki jego urok.

Wednesday, June 4, 2014

Coś o kosmetykach...

Dzisiaj o kosmetykach.

Nie było mnie tu 6 dni, ale to z lenistwa i poniekąd braku czasu. 
Niecierpliwy dzieć rządzi na macie i kocu więc jest kilka minut żeby coś naskrobać.

Wednesday, May 28, 2014

Thursday, May 22, 2014

Czas na letnie jedzenie

Zrobiło się ciepło, wręcz upalnie.

Dzisiaj idziemy z niecierpliwym dzieciem po 16. na spacer, bo wcześniej jest nie do zniesienia.

W związku z upałami jakoś przeszła mi ochota na jedzenie. Nie żebym wcześniej jakoś specjalnie gotowała :P, bo kucharka ze mnie żadna.

Wednesday, May 21, 2014

Cmentarz w Szczecinie

Dzisiaj nieco o historii (i trochę zdjęć przy okazji) cmentarza centralnego w Szczecinie

Tuesday, May 20, 2014

Szukanie pracy

Jak wspomniałam we wczorajszym poście, szukam pracy. Jakby nie było mam czas - urlop macierzyński kończy mi się w listopadzie więc ciśnienia nie ma.

Daję sobie spokojnie czas do września/ października na jej znalezienie. Potem zacznę się martwić.

Monday, May 19, 2014

ACCA

No tak,

jak wspomniałam w poprzednim poście zaczynam szukać pracy. Powód: przeprowadzka do innego miasta.

Co chcę robić? Dalej pracować w księgowości, ew. doradztwie podatkowym.

Dziura w blogu

Hej,

długo mnie nie było, ale to z wielu powodów :)

Japonia cd...

Dzisiaj wreszcie wracam do opisu naszej wyprawy do Japonii... Ostatni post dotyczył podróży z Tokio do Kioto.

Teraz chciałabym opisać festiwal na jaki udało nam się trafić w Kioto:

Kioto Aoi Matsuri

Wednesday, March 12, 2014

Kare First Love

Dzisiaj o mandze: Kare First Love ( 彼 First Love HepburnKare Fāsuto Rabu).
To kolejne romansidło, które pochłonęłam kilka dni temu.

Generalnie jestem maniakiem czytania. Manga, książki, nowele pochłonę wszystko co tylko mnie zainteresuje :).

Tuesday, March 11, 2014

Wreszcie wiosna?

Do Szczecina zawitała wiosna. 
Zresztą chyba w całej Polsce ciepło i słonecznie.

Wednesday, March 5, 2014

Lovely complex

Kilka dni mnie nie było...

Niecierpliwe dziecię dało mamie popalić i mam nie miała siły na nic.
Dzisiaj chciałabym opisać, a w zasadzie przedstawić kolejną mangę. Tym razem jest to "Lovely complex" (ラブ★コン Rabu★Kon).

Thursday, February 27, 2014

Ao no Exorcist

No i wreszcie skończyłam. Ao No Exorcist rozdział 54 skończony.

Tuesday, February 25, 2014

Nerwowo jedzeniowo

Znowu o Nicierpliwym dzieciu będzie :), chociaż obiecałam sobie, że nie będę o nim dużo pisać, ale skoro to mój blog... 

Muszę to z siebie wyrzucić :)

Friday, February 21, 2014

Pogodowo

No i ze spaceru nici :(. Pogoda nie dopisała, z rana jeszcze bylo ładnie - nawet widziałam kawałek wschodzącego słońca. I na tym się skończyło.

Thursday, February 20, 2014

Japonia - Z Tokio do Kioto

Czas na dalszy ciąg opowieści na temat podróży do Japonii.

W Tokio po przylecie spędziliśmy 2 noce a potem wyruszyliśmy do Kioto.

Monday, February 17, 2014

Zbędny nadbagaż

Dietowo... czyli po ciąży mam dalej do zrzucenia zbędny nadbagaż.

Ja wspomniałam w którymś poście zaczęłam robić 6 Weidera. Na razie jest to 4 dzień dzisiaj, ale zawsze coś. Jeżdżę również na rowerku stacjonarnym. No i oczywiście spacery z Niecierpliwym dzieciem.

Japonia ciąg dalszy - Tokio Asakusa

Dzisiaj ciąg dalszy o naszej wyprawie do Japonii.

Jako, że nocowaliśmy w Tokio w dzielnicy Asakusa więc oczywiście po niej myszkowaliśmy.

Saturday, February 15, 2014

Wolność i swoboda

Ah, weekend...

Dzisiaj Menżu pierwszy raz wyszedł sam z Niecierpliwym dzieciem. I to nie byle gdzie bo pojechali autobusem. 

Wednesday, February 12, 2014

Sensō-ji

Świątynie w Japonii, te mniejsze i większe, to chyba temat rzeka. 

Naszą pierwszą świątynię zwiedzaliśmy w Tokio i była to świątynia Sensō-ji. Jak wpomniałam świątynia jest rzut beretem od hostelu, w którym nocowaliśmy.

Tuesday, February 11, 2014

Obiadowo :)

Wczorajszy dzień był wspaniały.


Słońce, praktycznie zero wiatru i z 10 stopni na dworze w plusie.

Monday, February 10, 2014

I po weekenddzie

No i po weekendzie. Nie było mnie chyba z cztery dni.
Weekend minął pod znakiem gości i wyprawy zakupowej. A goście spowodowali u Niecierpliwego dziecka sporego nerwa, ale jakoś daliśmy sobie radę :)

Dzisiaj kontynuacja opisu naszej wyprawy do Japonii.

Wednesday, February 5, 2014

Macierzyński

Urlop macierzyński spędzał mi sen z powiek przez końcówkę ciąży. Miałam dylemat czy iść na roczny czy ten podstawowy 6-cio miesięczny.

Tuesday, February 4, 2014

Hostele Khaosan

Dzisiaj będzie o hosteleach, które wybraliśmy w Japonii.

Wszystkie, które wybraliśmy należą do sieci Khaosan i są naprawdę super.

Monday, February 3, 2014

Qatar Airways

Jak napisałam w poprzednim poście do Japonii lecieliśmy liniami Qatar Airways.

Od kilku lat z rzędu linie te są uznane za 5-star Airline przez serwis Skytrax. Do pięciogwiazdkowych linii są zaliczane również:
- ANA (All Nippon Airways);
- Asiana Airlaines;
- Hainan Airlines;
- Malaysia Airlines;
- Cathay Pacific;
- Singapore Airlines.

Nasz lot do Japonii wyglądał tak: Berlin - Doha - (Osaka) Tokyo.

Japonia - planowanie podróży

Długo myślałam jak ugryźć temat Japonii i w końcu wymyśliłam :).

Od kiedy jestem parą z moim Menżem (będzie już 10 lat łącznie  - w tym prawie 2 lata małżeństwa) marzył on o wyprawie do Japonii. Przy okazji zaszczepiając tę chęć i we mnie. Ale jak to bywa zawsze coś stawało na przeszkodzie - najczęściej pieniądze. I wreszcie w 2012 roku spełniliśmy to marzenie.

Wszystko zaczęło się od tego, że w końcu postanowiliśmy zalegalizować nasz związek... i jako prezent sami dla siebie stwierdziliśmy, że jako podróż poślubną wybieramy kierunek Japonia.

Wszystko ładnie i pięknie, ale jak jechać? Samemu zorganizować wyjazd czy też z biurem podróży i jakie są koszty?

Przeglądając dostępne oferty biur podróży polskich i zagranicznych (głównie niemieckich) doszliśmy do wniosku, że ceny są horrendalne za osobę i organizujemy wyjazd sami.

Od czego zaczęliśmy?

1. termin w jakim chcielibyśmy pojechać?
2. na ile czasu (oczywiście ile urolopu dostalibyśmy w pracy)?
3. co chcemy zwiedzić?
4. ceny (hostele, przelot, koszty życia)

Ad. 1.
Termin wyjazdu ustaliliśmy jeszcze w 2011 roku w okolicach listopada grudnia. I był to maj 2012. Oznaczało to, że dzień ślubu musiał być doasowany do terminu podróży a nie odwrotnie :). Na szczęście baraliśmy ślub cywilny więc nie było większego problemu.

Ad. 2
Jako, że również w maju braliśmy ślub to udało nam się (głównie mi) wynegocjować dłuższy urlop bo prawie 3 tygodnie.
U Menża tego problemu nie było bo on i na miesiąc by dostał wolne jakby chciał. Niestety u mnie w firmie to nie możliwe.
Wniosek o urlop złożyłam u swojego pracodawcy już w grudniu 2011 r. (zaraz po zarezerwowaniu biletów lotniczych, o których poniżej)

Ad. 3
Aby nie tracić cennego czasu w tak pięknym kraju jak Japonia, zasiadłam do komputera i wyszukałam przewodnik po Japonii, który miał dobre opinie wśród osób które go zakupiły.
Przewodnik zamówiłam ze strony Amazon. I jest to - The Rough Guide to Japan:

Na stronie Rough guides można zakupić również wersję elektroniczną tego przewodnika.

Ponieważ dysponowaliśmy ograniczonym czasem w Japonii postanowiliśmy zwiedzić: Kyoto i Tokyo, pozostawiając sobie czas w razie wystąpienia w trakcie naszej wizyty dodatkowych atrkacji.

 Przewodnik jest w języku angielskim i na ten czas (czas naszej podróży) był dość aktualny, bo podróż była w 2012 a przewodnik był wydany w 2011 r.

Ad. 4
Ostatnią rzeczą była wstępna kalkulacja kosztów "stałych" wyjazdu, czyli:
- przelotu;
- hosteli;
- pociągu (Shinkansen).
Długo szukaliśmy biletów lotniczych w rozsądniej cenie, które gwarantowałyby nam również w miarę krótki lot. Przeglądaliśmy regularnie strony pośredników takich jak:
- fly.pl (com);
- kayak.com
- i innych.
oraz strony własne przewoźników lotniczych.
W końcu Menżu siedząc w pracy w ostatnim tygodniu 2011 r. znalazł ofertę linii Qatar Airways, która okazała się najtańsza i przy okazji najlepsza. 
Bilety zamówiliśmy 30 grudnia 2011 r. i ich koszt za dwie osoby (przelot w dwie strony) wyniósł 1.180 euro. Jedyny minus tych biletów był taki, że jeśli musielibyśmy przebukować lot to byśmy płacili, ale na szczęście nie było takiej potrzeby.

Następnie w lutym 2012 zarezerwowaliśmy hostele Khaosan:

  1. w Tokyo: Khaosan Tokyo Kabuki oraz Khaosan Samurai
  2. w Kyoto: Khaosan Kyoto guest house
Ostatnim kosztem stałym był przejazd między Tokyo a Kyoto superszybkim pociągiem Shinkansen.

O cenach, jedzenia i zwiedzania w innym poście.


5,5 miesiąca

Właśnie dzisiaj sobie uświadomiłam, że jestem w domu już 5 i pół miesiąca.

Od połowy września 2013 do porodu byłam na zwolnieniu. Pracowałam w zasadzie 6 ipół miesiąca z czego 2 ostatnie tygodnie to była praca zdalna.
Przyznam, że chętnie pracowałabym do porodu, ale były dwie rzeczy, które 

Thursday, January 30, 2014

Dlaczego blog??

Generalnie długo zastanawiałam się czy zacząć bloga. Pierwotnie wydawało mi się to trudne, ale myliłam się. Cały czas eksperymentuję z wyglądem, ustawieniami i innymi rzeczami.

Wreszcie stwierdziłam, że dlaczego by nie? Czasu to nie zajmuje za dużo (póki co) a przy okazji można przedstawić swoje zdanie i nawet się wyżalić.

Wednesday, January 29, 2014

Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży :)

Kolejny dzień czas zacząć.

Niecierpliwe dziecię śpi spokojnie w łóżeczku :) więc mogę coś napisać i poczytać dalej Ao no Exorcist.

Tuesday, January 28, 2014

Ufff....

Ufff....

Niecierpliwe dziecię zasnęło. Pewnie pośpi z 2 godziny :) więc mam czas coś napisać i poczytać.

Dzień zaczął się jak zwykle od szybkiego wyprawienia Menża do pracy... i jak zwykle wstałam nieco za późno a On jeszcze później, no ale na 9.00 na pewno dotarł. Ponieważ Niecierpliwa je ostatnie mleko koło północy to spać idę też o tej porze - oznacza to, że mam problemy z wstawaniem :(, ale i tak bym tego na nic innego nie zamieniła...

Monday, January 27, 2014

Coś o mnie

Hmmm... od czego tu zacząć.

Więc tak, to mój pierwszy blog i prawdopodobnie jedyny. Na rozpoczęcie mam 30 lat (skończone), Menża i cudowną córeczkę.

Jestem księgową, Menżu działa w branży IT, a córeczka - cóż póki co śpi :).

Blog będzie jak wskazuje jego nazwa o wszystkim i o niczym.
Będzie tutaj trochę o naszym życiu, o podróżach(tych przeszłych jak i przyszłych), czasami o filmach, książkach, mandze i anime, i pewnie jak to u baby o kosmetykach.