Friday, September 5, 2014

Ostatnie podrygi :)

Eh, to moje ostatnie podrygi :). Nie wiem kiedy teraz znajdę czas na jakiekolwiek pisanie, nie wspominając o nauce na grudniowy egzamin...

Zacznę od tego, że wszelakie dok. do pracy mam już gotowe. Menżu ma mnie i Niecierpliwego dziecia dopisać do swojego ubezpieczenia medycznego.


Ja dzisiaj dziecia znowu koło 8 rano oddałam do żłobka. Wczoraj trochę się wkurzyłam, do dałam ją z gotowym jedzeniem - obiad + owoce i obiad wrócił praktycznie cały, a z owoców zjadła tylko borówki. W ogóle mam borówkowe dziecię. Mogłaby je jeść non stop. Ostatnio nie zjadła obiadu, bo Pani pomiędzy obiadem a mlekiem wpakowały w dziecia owoce, więc dzieć na obiad już nie miał ochoty. Inna sprawa, czy ona nie próbuje szantażować tym niejedzeniem. Zastanawiam się nad tym ponieważ wczoraj po przyjściu do domu cały obiad wszamała bez problemu - zostało tylko troszkę ziemniaków... Postanowiłam też kupić jej śliniak, taki gumowy z rynienką na spadające jedzenie, bo w żłobku pieluszki tetrowe słabo się zdają.

Z lepszych rzeczy - dostałam wypłatę, więc jadę sobie na zakupy niech tylko pranie się skończy. Mam zamiar zaszaleć w rozsądnych granicach :). No bo jeszcze muszę dokupić bilet miesięczny...

Dodatkowo zbliżają się moje urodziny i z TOP SECRET dostałam kod zniżkowy z tej okazji. Z perfumerii Douglas pewnie też, ale niestety na szczeciński adres więc lipa. Zapytam dzisiaj w perfumerii czy da się z tym coś zrobić. 

Oki pranie się skończyło to zaraz się zbieram... na szczęście pogoda dopisuje. Mam nadzieję, że cały weekend będzie taki ładny.

No comments:

Post a Comment