Thursday, July 16, 2015

Azjatycka pielęgnacja twarzy

No i wreszcie zawitałam.

Co do azjatyckiej pielęgnacji twarzy.

Od kiedy stosuję masaż twarzy Tanaka regularnie dbam w inny sposób o skórę twarzy to zauważyłam, że:
1. mam gładszą cerę;
2. nie jest taka plamista. Mam piegi więc nigdy nie będzie idealna, ale koloryt mimo wszytko się nieźle wyrównał;
3. masaż jak i kremy (BIO-essence) zredukowały zmarszczki na twarz. Szczególnie jestem dumna z redukcji zmarszczek na czole, bo w pewnym momencie wyglądały jak u baby co najmniej 50-letniej.

W tej chwili stosuję:
- piankę do mycia twarzy Douglas (ichnia nic specjalnego). Świetnie oczyszcza twarz i nie wysusza;
- tonik również Douglas;
- Bio-essence "face lifting cream" ale tylko rano (szkoda mi tego kremu na noc bo kosztował mimo wszystko sporo). Lubię uczucie mrowienia na twarzy po nałożeniu tego kremu. Jak pisałam w poprzednim poście dostałam również próbkę i starczyła ona na ponad 2 tygodnie użytkowania, więc krem jest naprawdę wydajny;
- AA Oil Infusion (olejek do twarzy) 30+ - wieczorem po myciu. Przy okazji jest świetny do masażu twarzy;
- Smooth-365 od Good Skin (Intense clarity + smoothing pepride serum) - pod oczy. Mam malutką tubkę jeszcze z początków zeszłego roku. Jak tylko skończę to poszukam czegoś nowego :);
- Lioele Sun screen 45/ PA++ - na polskie klimaty starcza, ale przy ostatnich upałach marzyłam o czymś mocniejszym...

Ale póki co okryłam nowy sklep z kosmetykami azjatyckimi - siedziba Japonia: Ber De Ver no i oczywiście blog My Asian Skincare Story.

A tak poza tym :P
Zeszły tydzień (cały) była moja mama i z tego tytułu Niecierpliwy dzieć dostał wolne od żłobka. Babcia była wniebowzięta. Menżu też bo obiady były :P. Pod koniec jej pobytu przyjechał dziadek. Niestety Niecierpliwy dzieć strasznie przeżył wyjazd dziadków. Aż mi się łezka w oku zakręciła. Ale potem wszystko wróciło do normy.

Teraz, w przyszłym tygodniu przyjeżdża Menża babcia. Na szczęście tylko na weekend - dłużej mogłabym nerwowo nie wytrzymać.

A teraz:


Miłego weekendu :)

No comments:

Post a Comment