ACCA coraz bliżej, bo już 02.12. Czas więc na naukę.
Zabrałam się znowu za ACCA. Wcześniej jakoś nie mogłam znaleźć czasu, a przynajmniej tak mi się wydawało.
Wielki dzień już 02.12.2014, w Krakowie.
Docket'a już mam - jest na nim nawet moje zdjęcie!!! Przerażające :P. Bilety na PolskiBus też są. W dwie strony zapłaciłam 32 zł. Egzamin zaczyna się o 11 i trwa 3h więc jadę i wracam tego samego dnia :).
Po przewertowaniu materiału okazało się, że najbardziej powinnam się bać CIT, a PIT i VAT są mi nie straszne.
Na szczęście na stronie ACCA można pobrać pytania (wraz z odpowiedziami) z poprzednich lat, więc ostatni tydzień mam zamiar poświęcić na ich rozgryzanie.
Generalnie mam bardzo pozytywne nastawienie do tej części ACCA - inne będą problematyczne.
Mam wrażenie, że przez krótki okres wracam do życia studenckiego - mało snu, praca, nauka. A jeszcze w domu chory dzieć i co gorsze chory facet!!!
Z innych wiadomości - mam w pracy laptopa i możliwość zdalnej pracy z domu - to tak na wypadek choroby Niecierpliwego dziecia.
Jutro znowu do pracy, ale na szczęście tylko 3 dni i znowu weekend. W piątek okaże się też czy po niedzieli dzieć może iść z powrotem do żłobka czy dziadek będzie niezbędny. Mam nadzieję, że się uda i dzieć do żłobka wróci, bo póki co w nowym była 1 dzień a potem cały czas w domku.
No comments:
Post a Comment