Saturday, November 29, 2014

Fryzjer i nie tylko :)

Czas zaczął jakby przyspieszać. Zostało już coraz mniej czasu do zamknięcia roku księgowo i podatkowo w mojej nowej firmie...
A ja sobie dodałam extra zadania na grudzień.

Po pierwsze, wreszcie postanowiłam zaufać wrocławskiemu fryzjerowi. Mój wybór padła na qualite. Jaki będzie skutek dowiem się 6 grudnia...
Generalnie zdecydowałam się na to studio, bo szukałam fryzjera, który korzysta z kosmetyków L'oreal Professionnel. Mam naprawdę rewelacyjne doświadczenia z tą marką ze Szczecina. No więc zastanawiałam się dość długo i czytałam setki opinii o salonach fryzjerskich we Wrocku, które są salonami eksperckimi L'oreal. 

Dodatkowo dołożyłam sobie   w następnym tygodniu wizytę u dermatologa. Wreszcie udało mi się dostać do tego, do którego chciałam. Na razie konsultacja - 200 zł. Ciekawa jestem czy podejmie się usunięcia mi pod lewym okiem naczyniaka gwiaździstego... to musi być naprawdę dobry deramtolog estetyczy.

A i jeszcze jedna wizyta przed świętami, tym razem u kosmetyczki. Czas na regulację brwi z henną oraz depilację nóg. Jeśli chodzi o nogi to zarosłam jak buszmenka :). 

A co jako matka i żona też chcę przypominać człowieka. A co mi przypomina, że wczoraj (a może to było dzisiaj rano) przeglądając się się w lustrze zauważyłam przyrost liczby siwych włosów... AAAA ratunku!!! 
Cóż tutaj kłania się genetyka :(. W mojej rodzinie od strony matki niestety wiele osób siwiało  w młodym wieku. Wyjątkiem, była moja babcia, która w wieku 75 lat miała więcej ciemnych włosów niż siwych. Ale cóż muszę się z tym pogodzić, cóż młodsza się nie robię.

Tak więc, jak większośc kobiet (no pewnie 99%) staram się zatrzymać, a nawet cofnąć czas i robić się coraz młodsza, a nie starsza.

No comments:

Post a Comment