Saturday, November 8, 2014

Regeneracja skórek i paznokci

Ostatnio, a właściwie w trakcie ciąży zainteresowałam się trochę kosmetykami przeciwstarzeniowymi oraz innymi. Sprawcami były blogi urodowe (głównie azjatyckicukier), no bo co można robić pod koniec ciąży na zwolnieniu? Ile można prać sprzątać i ganiać po sklepach??

Ostatnio wzięłam na "tapetę" odżywki do paznokci i skórek.
Moim problemem są przesuszające się skórki i dodatkowo "odchodzące" w okół paznokci. W praktyce oznacza to, że często robią mi się bolesne zadziory, które namiętnie obgryzam - choć staram się z tym walczyć. 
W przeszłości (jako małe dziecko) obgryzałam też paznokcie, ale tego już się dawno oduczyłam. Natomiast nadal dość często się rozdwajają się się i są łamliwe.

Poniżej przedstawiam wyniki "badań" organoleptycznych dwóch odżywek:
1. Inglot Cuticile Care (skład: Vitamina A+E+F, olejek jojoba, olej z pestek moreli, olej ze słodkich migdałów, masło shea, phytokeratine, bisabolol);
2. Regenerum do paznokci (skład: Vitamina A+E, olej z orzeszków makadamia, olej z pestek winogron, olej ze słodkich migdałów, olej cytrynowy

 

Jako pierwszą zakupiłam odzywkę firmy Inglot: Inglot Cuticile Care:
źródło: inglotaustralia.com

Generalnie mam bardzo dobre zdanie o kosmetykach tej firmy. Jest to jedna z kilku firm polskich, które robią karierę na całym świecie. Uwielbiam ich lakiery, tusze do rzęs, róże i inne.

Jednakże na tej odżywce srogo się zawiodłam. Jeśli chodzi o sposób aplikacji to jest łatwa i przyjemna. Najpierw trzeba się "nakręcić" końcówką aby odżywka spłynęła na pędzelek ale ok. nie jest to wielki problem.
Sama odżywka ładnie pachnie i dobrze rozprowadza się na skórze w okół paznokci. 

Niestety, u mnie odżywka ta nie sprawdziła się kompletnie, i to mimo że stosowałam ją regularnie nie zauważyłam poprawy. Co gorsze po godzinie, dwóch od nałożenia, naskórek był tak samo suchy jak przed nałożeniem, a nawet czasami miałam wrażenie, że jeszcze suchszy niż był. Dlatego, jak napisałam wyżej jestem bardzo zawiedziona...

No cóż na jakiś czas odłożyłam odżywkę, i jako że chodzę na manicure to problem skórek zniknął na czas jakiś.

No, ale że ostatnio brak czasu doskwiera to i manicure odpadł. Najbliższy planuję dopiero na grudzień :(, a moje paznokcie i skórki w okół nich wyglądały nie bardzo, to postanowiłam zaufać reklamie. Tym razem wybór mój padł na kolejnego polskiego producenta, firmę Alfofarm Farmacja Polska Sp. z o.o. i ich produkt Regenerum do do paznokci:

źródło: wizaz.pl

Z zasady nie kieruję się reklamami przy zakupie kosmetyków i wybieram raczej te polecane przez innych użytkowników, ale w tym przypadku reklama obiecuje całkiem niezłe efekty :) więc zrezygnowałam z mojego sceptycyzmu. Póki co stosuję ten preparat od ponad tygodnia i staram się aplikować go raz - dwa razy dziennie. Aplikacja jest w zasadzie identyczna jak przy Inglot. Jedyną różnicą jest to, że z tubki należy odżywkę delikatnie wycisnąć aby spłynęła ona na pędzelek.

Moje paznokcie, w porównaniu z innymi, widzianymi na blogach, a traktowanych Regenerum o niebo lepiej wyjściowo. Więc skoro pomógł przy gorszych problemach to przy moich sprawuje się się świetnie

Cena - cena w obu odżywek jest podobna więc... jeśli miałabym polecać, to stanowczo Regenerum. Jednakże, mimo i skóra każdego człowieka składa się z tych samych warstw, to jednak inaczej reaguje na takie środki kosmetyczne. Może zdarzyć się tak, że dla jednej osoby Inglot będzie dobrym wyborem a dla innych Regenerum.
Ja ze swojej strony stawiam na Regenerum.

Z innej beczki - tata pojechał do Szczecina, a Menżu ponoć czuje się gorzej niż czuł. Chory facet to tragedia w domu :) :) :)

No comments:

Post a Comment