Wednesday, June 18, 2014

Rozmowa o pracę - dlaczego po wysłaniu CV się nikt nie odzywa?

Dzisiaj na LinkedIn ktoś popełnił wpis, dlaczego po wysłaniu CV na ogłoszenie o pracę nikt się nie odzywa.
Oto te punkty:

1. Twoje kwalifikacje nie odpowiadają potrzebom zamieszczonym w ogłoszeniu;

2. Twoje CV jest za długie;
3. Nie zaaplikowałeś zgodnie z instrukcjami podanymi w ogłoszeniu.

Dyskusja rozwinęła się gorąca. Uczestnicy dodali od siebie też kilka innych punktów:
1. jesteś za stary/ młody/ nie ta płeć (ale tego nikt w ogłoszeniu nie napisze, bo to jest dyskryminacja);
2. masz za wysokie kwalifikacje;
3. ogłoszenie jest dane pro forma, bo i tak wybrano kogoś wewnątrz firmy;
4. bo dział HR musi wyrobić normę.

Pomijając teraźniejszy okres, już wcześniej aplikowałam do kilku firm, mniej lub bardziej szczęśliwie. Jedną z rekrutacji opisałam w jednym z pierwszych postów. 
Ale jakiś rok temu z hakiem również szukałam pracy. Firma fajna, duża międzynarodowa. Przeszłam wszystkie etapy rekrutacji i byłam w zasadzie pewna, że pracę mam w kieszeni. Po czym po wskazanym okresie otrzymałam informację zwrotną, że firma nie ma budżetu na zatrudnienie nowej osoby, i może w nowym FY (roku księgowym) będą mieli zaklepane środki. WTF??? To po kiego grzyba dajecie ogłoszenie, co gorsza chcecie żebym jechała 400 km (w jedna stronę) na rozmowę. Dodam, że rozmów było 2. Oczywiście o zwrocie kosztów zapomnij... 

Pojawię się pewnie dopiero po niedzieli, bo dłuuuugi weekend. Dzieć śpi to miałam chwilkę na popełnienie wpisu.

5 comments:

  1. Nie zazdroszczę, szlag by mnie trafił na miejscu..

    ReplyDelete
    Replies
    1. póki co mam pracę, tzn. jestem na macierzyńskim, ale szukam ze wzgl. na przeprowadzkę

      Delete
  2. 400 km to spora przeprowadzka, nie tak sobie, za miedzę. Jeszcze do tego z przychówkiem. Znudziło Wam się na starych śmieciach?

    ReplyDelete
  3. Poniekąd. Menżu pracuje w firmie, która od wielu miesięcy systematycznie zwalnia pracowników (mimo że firma IT). Jakbyśmy byli we 2 to by nam było to rybka bo mógłby znaleźć inna firmę, ale ponieważ pojawiło się Niecierpliwe dziecię to trochę trzeba inaczej myśleć. Więc jak zrekrutowała go firma z Wrocławia za takie pieniądze jak chciał to raczej długo się nie zastanawialiśmy :).
    Zresztą Was też wywiało prawie na koniec świata

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie przeczę. Po kilku latach płynnego słońca w Irlandii zmieniliśmy klimat na cztery pory roku. Przynajmniej wiadomo, czego się spodziewać. Po pogodzie rzecz jasna, bo reszta wciąż zaskakuje. I dlatego jest ciekawie :)
      A miejsce na Ziemi dobre jak każde inne, ważne żeby lotnisko było w pobliżu. I koty wjeżdżały w miarę bezproblemowo :)

      Delete