Wednesday, February 5, 2014

Macierzyński

Urlop macierzyński spędzał mi sen z powiek przez końcówkę ciąży. Miałam dylemat czy iść na roczny czy ten podstawowy 6-cio miesięczny.

Po dyskusjach z Menżem, koniec końców wybrałam urlop roczny, ale z zastrzeżeniem że jeśli będę chciała to wracam do pracy wcześniej. 

Żeby nie było nie specjalnie boję się o pracę, chodzi raczej o moje samopoczucie. 
Dodatkowo otrzymywanie przez 12 miesięcy niższej pensji wcale humoru nie poprawia. Jak dla mnie jest to jawna dyskryminacja, bo dlaczego to, że wybrałam spędzenie roku z dzieckiem ma być przyczyną wypłaty mniższego macierzyńskiego?? 

Jak dla mnie najlepiej by było, by nasz ustawodawca dał możliwość wyboru matce. Jeśli chce pracować to zagwarantować miejsce dziecku w żłobku lub pomoc finansową przy opłacaniu opiekunki. A jeśli mam chce być z dzieckiem to niech chociaż jej się to opłaci.

Póki co jest super, pierwsze dwa miesiące minęły mi strsznie szybko. Jedynym problemem były dni kiedy nie dało się wyjść na spacer z Niecierpliwym dzickiem. Na szczęście takich dni nie było dużo.

Wspaniale jest obserwować jak się szkrab rozwija. Nawet jeśli czasami mam ochotę wszystko rzucić i wyjść, bo niecierpliwe dziecię testuje granice moich nerwów :P.

Dzisiaj po ogarnięciu czterech kątów lecimy na spacer, bo pogoda jest piękna. Czuję się jakby wiosna miała przyjść. Niestety w następnych dniach ma się wszystko zepsuć.

W dzisiejszym poście duże nie będzie bo trzeba wyorzystać pogodę i to, że Niecierpliwe dziecię trochę cierpliwsze dzisiaj. Mam 1,5h na sprzątnięcie...

No comments:

Post a Comment