Monday, February 17, 2014

Zbędny nadbagaż

Dietowo... czyli po ciąży mam dalej do zrzucenia zbędny nadbagaż.

Ja wspomniałam w którymś poście zaczęłam robić 6 Weidera. Na razie jest to 4 dzień dzisiaj, ale zawsze coś. Jeżdżę również na rowerku stacjonarnym. No i oczywiście spacery z Niecierpliwym dzieciem.

Dlaczego? Odpowiedź prosta - jak spora część kobiet po porodzie mam do zrzucenia nadprogramowy bagaż. W tej chwili jest to jeszcze ponad 7kg. Ale staram się :).


Ponieważ dzisiaj pogoda jest piękna to nakarmię i przewinę niedługo Niecierpliwe dziecię i pakujemy się na spacer.
Oczywiście na spacerze wykorzystam krokomierz co by sprawdzić ile km przejdę.

Ważna rzecz w moich spacerach: muszę mieć zawsze wodę ze sobą i jakąś przekąskę. Spacerując ponad 2h z dzieckiem oczywistym jest, że zaczyna się człowiek robić głodny.

Co robię żeby zrzucić kilogramy?

Po pierwsze wróciłam do jedzenia 5 -6 posiłków dziennie. Są one częstsze ale mniejsze. Staram się nie jeść słodyczy  i żarcia typu fast food (ale to nie zawsze się udaje).

Jeśli chodzi o taką częstotliwość posiłków to jest to przyzwyczajenie z okresu ciąży, kiedy zostałam zmuszona do przejścia na dietę z powodu cukrzycy ciążowej.

Na szczęście byłam zdyscyplinowaną pacjentką poradni diabetologicznej i skończyło się tylko na diecie.

Jak wygląda taka dieta? Prosto. Trzeba tylko sprawdzać indeks glikemiczny jedzenia. Nie było to trudne bo jest wiele stron dla diabetyków i tam są podane indeksy glikemiczne dla poszczególnych potraw. I co dla mnie było najgorsze, zrezygnować praktycznie z potraw smażonych.
Ah, i nie należy zapominać o regularnym kmierzeniu cukru... i to była najgorsza część całej cukrzycy ciążowej.

Teraz nie trzymam diety takiej jak przy cukrzycy ciążowej, ale staram się jeść regularnie oraz mniejsze ilości.

Co ważne - na mnie ttaki sposób dietowania działa, ale wiem też, że nie każdy dobrze się czuje przy takiej diecie.

No comments:

Post a Comment