Ah, weekend...
Dzisiaj Menżu pierwszy raz wyszedł sam z Niecierpliwym dzieciem. I to nie byle gdzie bo pojechali autobusem.
Ja zostałam bo ostatnio marudziłam, że chciałabym odpocząć i Menżu stwierdził, że zabierze dziecię a ja mam zostać o odpoczywać. A co robi kobieta jak ma odpoczywać? Prace domowe. Zaraz idę prasować i może się uda to pojeżdżę na rowerku stacjonarnym i zrobię drugi dzień 6 Weidera.
Tak, tak... mam zamiar zrzucić te nadprogramowe kilogramy.
No i wczoraj pierwszy raz wykorzystałam krokomierz. Na prawie 2-godzinnym spacerze z dzieciem zrobiłam prawie 8km. Całkiem ładnie. Ale jak jest pogoda to jestem w stanie zrobić jeszcze więcej...
A jak Walentynki?
Super. Moje odchudzanie poszło się czesać bo zjedliśmy pizzę. Ale za to oglądaliżmy super film romantyczny "About time" z 2013 r. Nawet nie wiem czy był u nas w kinach wyświetlany...
Przyznam, że trochę się denerwuję ich samotną wyprawą.
Następne posty dopiero po niedzieli :).
No comments:
Post a Comment